Wybór kolejnego etapu edukacji zazwyczaj nie jest łatwy, ponieważ wiąże się z wieloma pytaniami. Na niektóre z nich trudno znaleźć jednoznacznie zadowalającą odpowiedź. Nie inaczej jest z decyzją dotyczącą tego, do jakiej szkoły pójdzie Państwa dziecko po ukończeniu edukacji w szkole podstawowej. Przed rodzicami i synem lub córką stoi bardzo wiele pytań:
● Co dziecko lubi robić, co je pasjonuje, czemu poświęca wolny czas? Czy da się z tego zrobić zawód? Czy będzie to zawód, który pozwoli mu się utrzymać? Czy jest szkoła, która tego uczy? A może jest więcej takich szkół, co wtedy?
● A może moje dziecko nie ma żadnej wyróżniającej się pasji? Na jakiej podstawie podjąć decyzję w takiej sytuacji?
● Jak wygląda sytuacja na rynku pracy teraz – na które zawody jest zapotrzebowanie, a które wygasają? Jak będzie za kilka lat – przecież dziecko pójdzie do pracy najwcześniej za trzy lata, a jeśli myślimy o studiach – być może za niemal dekadę?
● Jak wygląda procedura rekrutacyjna do szkół średnich i branżowych? Co ma w niej znaczenie, co w ogóle trzeba zrobić, żeby dostać się do wybranej szkoły?
● I pytania, które są prawdopodobnie najważniejsze: na ile dobrze znam własne dziecko, by z nim współdecydować? Jak ono czuje się w sytuacji, w której:
○ musi podejść do egzaminu ósmoklasisty, co samo w sobie jest zazwyczaj bardzo stresujące;
○ musi w jakiś sposób odnieść się do pytań „kim jestem?”, „kim chcę być?” „co dalej?”, a myślenie o zmianach często również wiąże się ze stresem, nie tylko u nastolatków;
○ w jego ciele zachodzą burzliwe zmiany związane z okresem dorastania – zmienia się wygląd fizyczny, bardzo istotna staje się grupa rówieśnicza i jej zdanie, czasem pojawia się też silne zaangażowanie w związki romantyczne; chłopcy pozostając chłopcami coraz silniej zderzają się ze stereotypami męskości, a dziewczynki pozostając dziewczynkami – kobiecości;
○ relacje z rodzicami, nawet jeśli wcześniej były bardzo dobre, mogą stać się trudniejsze, co skutkuje kłopotami we wzajemnym porozumieniu, a to z kolei w kontekście wyboru szkoły może dodatkowo obciążać zarówno dziecko, jak i rodziców.
To oczywiście nie są wszystkie pytania i trudności, z którymi mierzą się dziecko i rodzice, ale nawet te wymienione powyżej pokazują, w jak burzliwym momencie życia nastolatka przychodzi mu podjąć decyzję, na którą może w ogóle nie być gotowy. Oczywistym jest przy tym, że każde dziecko i jego sytuacja rodzinna są absolutnie niepowtarzalne i może się zdarzyć tak, że dziecko ma uzgodnioną z rodzicami spójną i czytelną wizję tego, co robić dalej oraz zna ścieżkę dojścia do celu. Oczywiście jest to sytuacja wręcz idealna, nie wymagająca wsparcia. Ponieważ jednak zazwyczaj jest ono potrzebne, warto się zastanowić, co Państwo jako rodzice możecie zrobić, by ułatwić swojemu dziecku podjęcie możliwie najlepszej decyzji.
Co można zrobić?
Wsparcie, jakiego rodzice mogą udzielić dzielić dzieciom, jest wielotorowe i najwięcej pracy muszą wykonać w nim rodzice. Można oczywiście oczekiwać od dzieci decyzyjności i pewnego rodzaju dojrzałości, ale urealniając rzeczywistość – Państwa syn lub córka ma czternaście lat i ma jeszcze rozwiniętych dostatecznie mocno możliwych kompetencji umożliwiających podjęcie tej ważnej edukacyjnej decyzji, jaką jest wybór kolejnej szkoły. Wasze dziecko z całą pewnością jest najlepszym ekspertem od samego siebie i należy uważnie słuchać tego, co ma do powiedzenia, ale warto pamiętać też, że na tym etapie życia rodzice wciąż stanowią niezbędne wsparcie. Co można więc zrobić?
Na wyżej zadane pytanie napisano już setki książek i nie ma możliwości, by dobrze na nie odpowiedzieć w jednym artykule. Warto jednak podkreślić, że podstawą dobrej rozmowy jest wzajemna chęć obu stron – zmuszanie dziecka do rozmowy już na starcie doprowadzi do jej fiaska. Sygnalizujcie więc Państwo swoją gotowość do takiego spotkania, starając się nie wywierać przy tym presji. Nie zniechęcajcie się, nie obrażajcie się, kiedy możecie – dzielcie się swoimi refleksjami. Jeżeli do tej pory w Waszym domu była bezpieczna dla dziecka atmosfera budowana na wzajemnym zaufaniu, syn lub córka z całą pewnością będą chcieli skorzystać z Państwa wsparcia. Jeśli do tej pory jej nie było – taka rozmowa z pewnością będzie trudniejsza, choć dzieci nigdy nie przestają w głębi duszy kochać swoich rodziców i liczyć na ich wsparcie. Warto więc próbować.
Usłyszcie też Państwo swoje dziecko, jak zdecyduje się otworzyć, opowiedzieć o swoich pragnieniach, pasjach, pomysłach, obawach i niepewności. To bardzo intymny i prywatny świat nastolatka, do którego nie tak łatwo wejść. Warto więc to docenić i okazać wdzięczność za okazane zaufanie. I uważnie słuchać, słuchać bez oceniania – ingerowanie, ocenianie, wykpiwanie tego, co dziecko powie, jest zamykające i utrudnia porozumienie. Nie spieszcie się też z radami, pozwólcie sobie przemyśleć to, czego od dziecka się dowiecie.
Tak ważnej decyzji, jak wybór kolejnej szkoły, nie podejmuje się też w ciągu jednego spotkania, dlatego dobrze myśleć o tym, jak o dłuższym procesie. Nie nastawiajcie się Państwo, że będzie to jedno „spotkanie na szczycie”, które przesądzi o wszystkim. Dawkujcie wiedzę, którą nabyliście, rozmawiajcie z dziećmi przy okazji podwożenia ich na dodatkowe zajęcia, podczas wycieczki, spaceru, grania w planszówkę. Macie dostęp do informacji, których nie posiada nikt inny – żaden doradca zawodowy, żaden nauczyciel, nawet Wasze dziecko – oglądaliście je z boku przez kilkanaście lat życia, widzieliście je w tysiącach najróżniejszych sytuacji. Wiecie, co uwielbia robić, a czego nie znosi. Wiecie, co przychodzi mu łatwo, a co z najwyższą trudnością. Wiecie, czy łatwo poznaje nowych ludzi, czy dobrze czuje się w grupie, czy lubi mieć porządek w pokoju. Pomyślcie tak o swoim dziecku i jego zasobach i bez oceniania dzielcie się z nim tymi refleksjami, mając z tyłu głowy cel, dla którego to robicie – wsparcie w wyborze jak najlepszej dla niego drogi zawodowej.
Nie ulega wątpliwości, że powyższa lista nie wyczerpuje wszystkiego, co mogą Państwo zrobić. Korzystajcie ze swojej rodzicielskiej intuicji i miłości, którą macie do dziecka, bądźcie przy nim w tym wymagającym dla niego, nie tylko z powodu egzaminów szkolnych, okresie. I choć nikt ani nic nie da gwarancji idealnego wyboru, dużym pocieszeniem może być fakt, że mało jest decyzji ostatecznych i że nawet nie najlepsze dopasowanie szkoły do temperamentu dziecka, jego umiejętności czy poziomu wiedzy jest decyzją, która może zostać zmieniona. Korzystajcie też Państwo ze wsparcia – porozmawiajcie z kimś bliskim, to pozwoli Wam usłyszeć Wasze myśli, Wasze pomysły i obawy wypowiadane na głos. Być może warto zapytać rodziców kolegów i koleżanek Waszych dzieci – może coś Państwa w tych rozmowach zainspiruje. Być może warto też, w porozumieniu z dzieckiem, pomyśleć o spotkaniu z doradcą zawodowym, rozumianym jako wsparcie dla niego w procesie podejmowania decyzji.
Niezależnie od wszystkich ewentualnych trudności, warto spojrzeć na wybór dalszej ścieżki edukacyjnej jak na kolejny etap w całej tej wielkiej przygodzie, zwanej życiem.
Maciej Barczak Psycholog doradca zawodowy w Centrum Doradztwa Zawodowego dla Młodzieży w Poznaniu
Udostępnij: